Kto mnie odwiedza na Instagramie wie, że ostatnio bardzo marudziłam na dwa przeczytane, a kiepskie thrillery. Pierwszy na blogu już opisałam, była to "Nieznajoma w domu", drugim jest powieść Felicji Yap "Wczoraj". Mimo, iż już z góry wiecie, że moja ocena pozytywna nie będzie to mam nadzieję, że doczytacie do końca bo postaram się wyjaśnić dlaczego uważam ją za słabą.
Zacznijmy od streszczenia fabuły:
Claire to monoska. Podobnie jak trzy czwarte Brytyjczyków jej pamięć krótkotrwała obejmuje zaledwie jeden dzień. Awans społeczny zawdzięcza małżeństwu z Markiem, duosem, którego pamięć sięga dwa dni wstecz. Mark jest znanym pisarzem, właśnie stawia też pierwsze kroki w polityce. Są razem szczęśliwi, a przynajmniej to właśnie Claire zapisała w swoim dzienniku. Do czasu, gdy nurt rzeki Cam wyrzuca na brzeg kobiece ciało. W policyjnym śledztwie wszystkie tropy prowadzą do Marka... (opis wydawcy).