marca 03, 2019

Podsumowanie lutego

Witam w MARCU! Ciekawe, czy to będzie dla Nas dobry miesiąc? Mam nadzieję, że tak i bardzo Wam tego życzę!

Jednak póki nowy miesiąc za bardzo się jeszcze nie zadomowił, powrócę na chwilę do lutego. A luty upłynął mi, w dużej mierze, na Instagramie. Jeszcze nie do końca łapię wszystkie jego możliwości, niestety, też mój telefon-haszpel nie ułatwia tam funkcjonowania. Ale mimo wszystko jest tam nas już ponad 580 osób! Dziękuję!!!

@femina_domi


W lutym przeczytałam 7 książek, z czego na blogu ukazało się 5 recenzji. I niestety ponad połowa, czyli 3, dotyczyła książek, które mnie nie zachwyciły, do których nigdy nie wrócę, i których przeczytania specjalnie nie polecam. Jednak największym lutowym rozczarowaniem była najnowsza powieść Alicji Sinickiej Winna. Książka rozbudowana pod względem psychologii postaci, która właśnie tym mnie zmęczyła. Za dużo i za długo trwało siedzenie w głowie bohaterki. Dwie pozostałe zrecenzowane książki były ok. Może bez specjalnych ochów i achów, ale polecam: Koszmary zasną ostatnie - fanom wielowątkowych kryminałów, Kruche szczęście - fanom niestandardowych obyczajówek. Tak naprawdę była tylko jedna lutowa książka, która mnie urzekła, która wywołała fale emocji i burzę uczuć, i która wycisnęła łzy z moich oczu... ale o tej jeszcze Wam nie pisałam :)


Nie mogła oczywiście zabraknąć wpisu kosmetycznego. Olejek Soraya to dobry produkt i spokojnie mogę go polecić.

Natomiast Was najbardziej zainteresowała recenzja książki Gdyby nie Ty.

Tak w telegraficznym skrócie wyglądał u mnie luty.  Mimo, iż połowę miesiąca zajęły ferie to cieszę się, że udało mi się tyle napisać. Mam nadzieję, że marzec nie będzie gorszy, (a może nawet okaże lepszy?).

W lutym na pewno przeczytam: 

Aleksandra Rumin - "Zbrodnia i Karaś" - PREMIERA 15 marca

 
Na terenie kampusu Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie dwie sprzątaczki znajdują ciało Ernesta Karasia, znienawidzonego przez współpracowników i studentów profesora.
Gdy wykładowca wydawał ostatnie tchnienie, w budynku Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych przebywało tylko dziesięć osób: czy którejś z nich mogło zależeć na usunięciu Karasia? A może po prostu doszło do nieszczęśliwego wypadku?




 
Kasia Keller - "W koło Macieju" 

Zwariowana historia! Piramidy, mumie, ciepły piasek pustyni, i… gadający wielbłąd. Przygody, których nie przeżył nawet Indiana Jones. Gra wyobraźni i poczucie humoru bohatera książki jest powodem ciągu pasjonujących zdarzeń układających się w tę szaloną opowieść.



Jolanta Kosowska - "Trzy razy miłość"

 
Nie wierzysz w miłość? Przeczytaj tę książkę!
Ta historia w niczym nie przypomina bajkowego scenariusza w stylu: poznali się, pokochali, pobrali, żyli długo i szczęśliwie. To opowieść o miłości, która rani, niszczy i zostawia bolesne blizny. Opowieść o ludziach, którzy nie potrafią żyć ani ze sobą, ani bez siebie. A kiedy dojdą do wniosku, że ta miłość to nie dar, tylko przekleństwo, zrobią wszystko, żeby ją zabić. 






A co się działo u Was? Może przeczytaliście coś, co warto polecić? Albo zachwycił Was jakiś kosmetyk/film/miejsce?

27 komentarzy:

  1. Mnie udało się przeczytać 8 książek. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo! Mam nadzieję, że bilans dobrych był lepszy niż u mnie ;)

      Usuń
  2. Ja ostatnio wciągnęłam się w autorstwo Kiery Cass i serię "Elita" 😍

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez musze jakos podsumować ten miesiac

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję obserwatorów i życze jeszcze większej ilosci :)

    Mnie pod koniec lutego wciągnął i spodobał się serial Poldark - postanowiłam zarezerwować książki (to nic, że oglądałam) i teraz czekam w kolejce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli po filmie sięgasz jeszcze po książki to chyb a faktycznie musiał być dobry ;)

      Usuń
    2. To taka dziwna historia... kiedyś próbowałam czytać ksiązkę ale to nie był odpowiedni czasu i odlożyłam. Niedawno zachęcona pewnym wpisem (na blogu) postanowiłam zacząc oglądać serial. Wcześniej widziałam w telewizji z 2 odcinki ale to tak wyrywkowo. Szukałma w internecie a jak znalazłam to odcinek za odcinkiem - taki maraton :)

      Usuń
    3. A ja chyba w ogóle o nim nawet nie słyszałam;D

      Usuń
  5. Gratuluję wyników i życzę jeszcze bardziej zaczytanego marca!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja w tamtym miejscu wróciłam do czytania :) przeczytałam dwie książki które bardzo mi się podobały :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie czytanie w lutym szło bardzo opornie, ale lektura Muzy Koszmarów była doznaniem wręcz duchowym, więc miesiąc zaliczam do udanych :) Tobie gratuluję wyniku i ciesze sie, że Instagram Ci się rozkręca :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To mnie udało się przeczytać wyjątkowo dużo jak na mój chroniczny brak czasu, bo pięć. Ale z pomocą losu - jedną musiałam przeczytać w jeden dzień, bo ją wymieniałam, drugą przeczytałam w drugi dzień, bo mi lapek odmówił posłuszeństwa, więc nie mogłam pracować ;)
    Fajny wynik na Insta :) Mnie przyfruwają i uciekają, dranie interesowne. Ale takich mam gdzieś, niech się dalej trudzą zbieraniem fanów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tacy i u mnie bywają;) Najlepsi są Ci łapacze, co już sami nie pamiętają i 'polubiają' mnie po raz 2, 3, 4, za każdym razem, po paru dniach, odlubiając;D

      Usuń
  9. U mnie luty minął na przygotowaniach do ślubu - przez to przeczytałam mniej niż zwykle :c
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie luty minął z prędkościa światła - na szczęście przeczytałam całkiem przyzwoitą liczbę ksiązek;)))
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak na tak krótki miesiąc to dużo książek przeczytałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem zdziwiona bo udało się to mimo ferii i córy, z którą byłam 24/24;)

      Usuń
  12. Gratuluję 580-obserwatorów na Instagramie i życzę dalszych sukcesów :D Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Oby marzec był lepszy :) Też będę czytała Trzy razy miłość - lubię porównywać z kimś recenzje więc już się cieszę na Twoją opinię.
    Z Instagramem raz mi lepiej wychodzi raz gorzej - teraz akurat jest do gorzej ...

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger