czerwca 17, 2019

"Księżycowa kołysanka" Katarzyna Misiołek

W planie było kilka stron dopóki córka nie uśnie, w praktyce było ich kilkadziesiąt do 2 w nocy. Najnowsza książka p. Misiołek spowodowała, że uwierzyłam, iż kobieca obyczajówka może mnie jeszcze wciągnąć jak najlepszy thriller, czy kryminał.


Lato zapowiadało się sielankowo, ale los chciał inaczej. Jedna noc, jeden błąd i już nic nie będzie takie jak kiedyś…
Urokliwy dom nad jeziorem miał się stać oazą spokoju dla dwóch zaprzyjaźnionych małżeństw, które wspólnymi siłami przywróciły starej willi dawną świetność. Ale wakacje pod jednym dachem to nie tylko beztroskie chwile. Przez lata pomiędzy przyjaciółmi narastają urazy, pojawiają się niedomówienia… Aż pewnej sierpniowej nocy nad wodą dochodzi do tragedii. Czy można było jej zapobiec? Kto odpowiada za to, co się stało?
Księżycowa kołysanka to przejmująca, pełna emocji opowieść o przyjaźni, która bywa trudna, i o tragicznych konsekwencjach codziennych wyborów.
 

"Księżycowa kołysanka" to powieść ze świetnie wykreowanymi bohaterami, którzy na przestrzeni opisywanych lat ewoluują. Niesamowicie prawdziwi, świetnie sportretowani, sprawili, że miałam wrażenie obcowania z autentycznymi ludźmi. Główną bohaterką jest Agata - dojrzała kobieta, rozwódka, świetnie radząca sobie w życiu zawodowym, matka nastolatka. Jej przyjaciółką jest Basia, tzw. kura domowa. Nieszczęśliwa w małżeństwie, nie radząca sobie z obwiniającą ją o rozpad rodziny córką Kingą. Obie rodziny, wiele lat wcześniej, kupiły wspólnie znajdującą się nad brzegiem jeziora, rozpadającą się willę. Wspólnie wyremontowany dom miał być ich azylem i miejscem wakacyjnych wypadów, a stał się miejscem tragedii.

Autorka stosuje w powieści inwersje czasowe; jesteśmy świadkami zarówno współczesnych wydarzeń, jak i cofamy się wiele lat wstecz, do początków małżeństwa jednej i drugiej pary. Katarzyna Misiołek wspaniale rysuje charaktery bohaterów, są one jak lustrzane odbicia autentycznych ludzi. Każdy z bohaterów jest jakby wyjęty z życia i wsadzony w książkę. Kłaniam się w pas przed autorką za niezwykły zmysł obserwacji ludzkich charakterów i umiejętność przelewania ich na papier. Bohaterowie "Księżycowej kołysanki" mają swoje wady i zalety, żaden nie jest kryształowy, żadnego nie można ani pokochać ani znienawidzić. Cofanie się do przeszłości pozwala nam zrozumieć zachowanie bohaterów i wybory, których w życiu dokonali. W powieści nie ma bohaterów nie ważnych. Każdy coś wnosi, każdy ma wpływ na toczące się wydarzenia. 
Autorka postawiła w powieści na krótkie, acz treściwe rozdziały zatytułowane 'Kiedyś', albo 'Teraz' i muszę powiedzieć, że zarówno wydarzenia z przeszłości, jak i współczesne czyta się świetnie! Od wydarzeń zawartych w książce po prostu nie sposób się oderwać. Krok po kroku poznajemy prawdziwe oblicza bohaterów, zdajemy sobie sprawę, że śliczny obrazek przedstawiający dwie szczęśliwe rodzinki na wakacjach to tylko okładka. Wchodzenie w ich życie odbywa się spokojnie, wolniutko i jest fascynujące. Bardzo podobało mi się przedstawienie relacji Agaty i Baśki. Historia przyjaźni kobiet z życia wzięta. Taka, którą zaczyna dzielić doświadczenie i podjęte decyzje. Trafnie jest również ukazana relacja rodziców z nastoletnimi dziećmi. Niezwykle interesująca jest także relacja łącząca Agatę z Adamem. To obraz związku jakich, szczególnie kiedyś, było mnóstwo. Kobieta uzależniona finansowo od męża, który czuje się królem i jej władcą. To ogromny talent umieć tak autentycznie przedstawić zarówno dorosłych, jak i dzieci.

"Księżycowa kołysanka" nie jest thrillerem, nie ma w niej wielkiej tajemnicy, ale napięcie jakie nam towarzyszy przy czytaniu sprawia, że niejeden thriller może się przy niej schować. Czytając, myślimy sobie - a jeszcze tylko rozdzialik - ale p. Misiołek pisze tak, że nie możemy odłożyć książki. Historia wciąga, chcemy więcej i więcej, towarzyszy nam, nie pozwalając o sobie zapomnieć. Wątki poprowadzone są bardzo realistycznie, nie ma tu naciąganego happy endu, tu jest życie. 

Podsumowanie: "Księżycowa kołysanka" to historia o życiu. O rozpadających się małżeństwach, o walce o godność, o radzeniu sobie w życiu, o nastoletnich miłościach, zwycięstwach i porażkach, o szukaniu miłości, o chwili, która zmienia wszystko. Dla mnie, jednak, zawsze będzie to książka o sile. Sile kobiety, na której odnalezienie nigdy nie jest za późno.
Ocena: 9/10

37 komentarzy:

  1. Strasznie chciałabym poznać tę historię. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    2. Myślę, że Ci się spodoba :)

      Usuń
  2. Czekam na swój egzemplarz, żeby móc samej ocenić :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie Katarzyna Misiołek kusi, bo o niej czytałam dużo, ale jakoś nie miałam okazji przeczytać żadnej z jej książek. Jest wiele dobrych opinii, wiele niepochlebnych, ale w sumie wolę przekonać się sama, choć przyznam, że ta recenzja sprawa, że kuszę się bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam do tej pory dwie książki p. Misiołek i obie mi się podobały :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Czytałam dwie i dwie oceniłam bardzo wysoko, spróbuj i przekonaj się sama, myślę, że warto:)

      Usuń
  5. Uwielbiam powieści Kasi. "Księżycowa kołysanka" należy do moich ulubionych.

    OdpowiedzUsuń
  6. haha, znam to - tylko jeden rozdział i idę spać...tak...i robi się po północy :D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą książką zrobiła się 2, ale pomyślałam, że przecież o 7 pobudka to poszłam spać... akurat książka też się wtedy skończyła ;D

      Usuń
  7. Mam te książkę w planach

    OdpowiedzUsuń
  8. Historie o życiu są warte tego aby je poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie bym przeczytała tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam powieści pani Kasi właśnie za kreację bohaterów. To nie są papierowe postacie, to ludzie z wadami i zaletami którzy pod wplywem czasu i wydarzeń się zmieniają, autorka potrafi to doskonale w swoich powieściach oddać

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam dotąd nic tej autorki. Z chęcią bym przeczytała tę książkę, po Twojej recenzji wydaje mi się idealna na lato :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobra książka. Ciekawa i z nienachalnym przesłaniem

      Usuń
  13. Nie znam żadnej książki tej autorki. Takie paralelne pisanie dwóch historii od razu skojarzyło mi się z Lackberg. I potem z Yrsą. I pewnie jeszcze wieku autorów tak robi ;) Ale przeczytałabym, zaciekawiłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam Lacberg, podejrzewam, że wielu autorów stosuje taki 'trik', ale też nie każdemu on dobrze wychodzi. Tutaj to się świetnie zazębia

      Usuń
  14. Takie obyczajówki bardzo lubię. Mnie też pewnie by wciągnęła. Z chęcią przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Powiem Ci tak, gdyby nie Twoja recenzja, to przeszłabym obojętnie obok tej książki. Wydaje się być idealna na wakacje, dlatego zapisuję sobie ją do listy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się,że zainteresowałam Cię tą książką :)

      Usuń
  16. Uwielbiam książki Katarzyny Misiołek. Dla tej też kiedyś znajdę chwilę. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Obyczajówka wywołująca napięcia jak thriller, dobra zainteresowałaś mnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyta się z dużym zainteresowaniem, chociaż nie ma tu typowego klimatu thrillera ;)

      Usuń
  18. To zdecydowanie coś dla mnie, zapisuje tytuł. ;)
    Pozdrawiam. ;**

    P.

    https://zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Chciałabym przeczytać. Jeszcze do niej nie dotarłam.

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger