listopada 27, 2020

"Życie. Instrukcja obsługi" ks. Piotr Pawlukiewicz

Jedyna instrukcja obsługi, którą naprawdę musisz przeczytać!
Ksiądz Piotr Pawlukiewicz jak nikt inny potrafił poruszyć słowem, dotykając najodleglejszych zakamarków naszych serc. Teraz, w nigdy nie publikowanych, bardzo osobistych tekstach, z lekkim przymrużeniem oka bierze na warsztat najważniejsze dla nas tematy.
Miłość, wolność, cierpienie, nadzieja – wszyscy używamy tych słów, ale czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się nad ich znaczeniem? Czy potrafimy nazwać uczucia, z którymi musimy się mierzyć? Czy potrafimy kochać i rozumiemy, dlaczego dotyka nas cierpienie? Co tak naprawdę daje nam siłę? Kim jest Bóg i dlaczego warto dla Niego zwariować?


*****

Ksiądz Piotr Pawlukiewicz potrafił mówić prosto o najtrudniejszych sprawach. Na każde pytanie znał odpowiedź, a jego mądrość dodawała odwagi. Sięgnijcie po teksty księdza Pawlukiewicza. Odnajdźcie w sobie siłę, dajcie się oczarować!

Małgorzata Kożuchowska

*****

Miłość, wolność, cierpienie, nadzieja – wszyscy używamy tych słów, ale czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się nad ich znaczeniem? Czy potrafimy nazwać uczucia, z którymi musimy się mierzyć? Czy potrafimy kochać i rozumiemy, dlaczego dotyka nas cierpienie? Co tak naprawdę daje nam siłę? Kim jest Bóg i dlaczego warto dla Niego zwariować?

Jesteście rozsądnymi ludźmi, a przecież, na litość boską, na mszy klękacie przed białym chlebkiem. (...) Potem ja z tym białym chlebkiem przechodzę przez kościół i kładę go wam na język. Wy zamykacie oczy i robicie taką poważną minę. (…) Przecież to jest wariactwo. Totalna głupota. Warto byłoby mszę świętą zaczynać od słów: „Pan z wami, wariatami". „I z duchem twoim, idioto". I tu nie ma powodu do obrazy. Dobry chrześcijanin jest dla świata głupi.
(fragment książki)

*****

W marcu tego roku zmarł ks. Piotr Pawlukiewicz, a ja chciałabym zaproponować Wam dziś instrukcję obsługi życia, wg tegoż księdza. "Życie. Instrukcja obsługi" to nigdy wcześniej niepublikowane teksty ks. Pawlukiewicza. Mądre, przekazywane z przymrużeniem oka, humorem, przeplatane anegdotami słowa kaznodziei, który trafia nimi prosto w serca czytelników. Tematy, które porusza ksiądz dotyczą nas wszystkich: miłość, cierpienie, nadzieja, wiara, przyjaźń, zaufanie... Tak też są podzielone rozdziały w tej żółto-optymistycznej książce.

Czasem idziecie na mszę i na kazaniu umieracie z nudów, słuchając 'natchnionego' księdza, który rzuca górnolotne hasła, upajając się swoimi słowami i swoim głosem. Tutaj tego nie ma. Muszę przyznać, że mnie tę książkę czytało się bardzo dobrze. Zaczęłam i czytałam z ciekawością każdą stronę, mając poczucie, że autor wie, co mówi. Nie zanudza, opowiada ciekawie i wciągająco. Co najważniejsze ks. Pawlukiewicz mówi prosto. Nie sili się na patos i górnolotność, jego teksty są po prostu ludzkie.

Polecam Wam tę 'instrukcję' - pierwszą przeczytaną z ciekawością.
Ocena: 8/10


13 komentarzy:

  1. Książka już czeka na mojej półce. Na pewno w wolnym czasie do niej zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę się za nią rozerzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Żeby to było tak łatwe, przeczytać książkę i wiedzieć, jak dobrze żyć... Jednak warto ją przeczytać, może akurat okaże się pomocna. Recenzja do tego zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę mieć tytuł na uwadze. Z kolei mogę polecić podobną, która mi służy na co dzień do notatek i zapisywania ciekawych rzeczy - jest to książka "Bóg jest dobry" - "Wydawnictwo WAM". Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo cieszę się, że zdążyłam kilka kazań wysłuchać na żywo! Często wracam do jego słów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno świetnie się czyta, jednak co ksiądz beż żony, dzieci i zwykłych problemów może wiedzieć o życiu?

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tym razem spasuję, bo tematycznie kompletnie nie dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Możliwe, że kiedyś dam tej książce szansę, ale na chwilę obecną mam inne w planach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Intrygująca pozycja, będę miała ją na uwadze. :) Chociaż prawdę mówiąc z tym rozumieniem dlaczego dotyka nas cierpienie... No zresztą, wiesz jak to bywa. :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger