maja 15, 2019

"Odwyk"

Sięgając po książkę sprawdzacie, czy jest ona tworem debiutanta? Czy ma to dla Was znaczenie? Dla mnie nie. Nie ma u mnie taryfy ulgowej, co najwyżej może być większy podziw. Dla autora książki "Odwyk" taki podziw się u mnie znalazł, a z jakiego powodu? Zapraszam na kolejną opinię.
Łódź, środek lata, upał i tylko pozorny spokój. W renomowanej klinice leczenia uzależnień zostają znalezione zmasakrowane nagie zwłoki.

Ofiarą zabójcy pada jeden z pacjentów. Ale to nie ostatnia zbrodnia psychopaty.
Sprawę prowadzi czwarty komisariat w Łodzi na czele z inspektorem Ryszardem Walskim.
Cel jest prosty – złapać sprawcę, zanim dojdzie do kolejnego brutalnego morderstwa.
Ale morderca cały czas jest krok przed policjantami. Zostawia za sobą ślady, lecz reguły tej przerażającej gry zna tylko on.
Kim jest zabójca? Dlaczego wybiera na swoje ofiary ludzi uzależnionych i związanych z półświatkiem narkotykowym?
Co oznaczają symbole, które zostawia przy zwłokach?
Jaki ma cel i czy uda mu się go osiągnąć?
Odpowiadając na te i inne pytania, autor trzyma czytelnika w napięciu aż do ostatniej strony!

Powieść Adama Widerskiego to książka o zbrodni, miłości, kłamstwie, układach prominentów i wielkiej tajemnicy. Przede wszystkim jednak o trudnej przeszłości, która często nie pozwala o sobie zapomnieć.


Historia, którą stworzył Adam Widerski, rozkręca się bardzo powoli. Nie owijając w bawełnę, aby dostać się do sedna historii, aby dać się jej wciągnąć trzeba przebrnąć przez pierwsze ok. sto stron. Gdy nam to się uda, gdy damy szansę i przymkniemy oko na rozwlekanie i długie przechodzenie do meritum, to przekonamy się, że autor nie tylko włożył w nią mnóstwo serca, ale też merytorycznych i ciekawych informacji. Tu nie ma tylko opisów zbrodni, ale zagłębienie się w nie. Tłumaczenie pewnych zjawisk, użytych narzędzi, substancji, działania, bardzo wzbogaca i rozbudowuje powieść, ale jest jej niewątpliwym atutem. Czytając widać i czuć ogrom włożonej w nią pracy. Każdy wątek jest tu przemyślany i w idealnym momencie wkracza w opowiadaną historię. Bohaterowie precyzyjnie nakreśleni, wzbudzający naszą ciekawość. Brawa dla autora!

Akcja powieści rozpoczyna się w ośrodku leczenia uzależnień w Łodzi, w którym ma się rozpocząć jedna z sesji terapeutycznych. Nie dochodzi ona do skutku gdyż w łazience zostaje znaleziony brutalnie zamordowany mężczyzna. Każdy z uczestników, a także ochroniarz wydają się podejrzani. Kiedy jednak znika jeden z uczestników sesji śledztwo kieruje się w jego stronę. Oczywiście sprawa nie jest taka prosta, autor podrzuca nam fałszywe tropy, odsłania kolejne tajemnice swoich bohaterów, wprowadza nowe wątki i nowe ofiary. 

"Odwyk" jest powieścią mocną, brutalną, opisaną bardzo realistycznie. Mamy wrażenie, że ta historia naprawdę mogła mieć miejsce. Autor pisze dosadnie, nie bawi się w owijanie w bawełnę, styl wypowiedzi, zachowanie idealnie zgrywają się z bohaterami, a bohaterów w "Odwyku" trochę jest. Przede wszystkim, grający główne skrzypce, prowadzący śledztwo Piotr Krzyski. Twardy policjant, który ma na koncie wiele sukcesów, ale jego życie osobiste naznaczone jest traumatyczną przeszłością, którą, w pewnym momencie, zaczyna wykorzystywać morderca. Dlaczego? Co ma wspólnego oprawca z policjantem? Co skrywa stróż prawa? To nie wszystkie pytania jakie kołaczą się w naszej głowie. Adam Widerski potrafi tak zakręcić akcją, że zaczynamy podejrzewać wszystkich, bo wszyscy wydają się możliwymi winnymi. Wydarzenia rozgrywają się dynamicznie i bardzo wciągają, morderca wodzi policjantów za nos, będąc ciągle krok przed nimi, przez co MY nie możemy oderwać się od książki. Autor pokusił się także o umieszczenie w powieści wątku miłosnego, ale tak jak reszta powieści, jest on surowy, męski, dobrze wpisujący się w całą historię.
Pomimo gęstniejącej ze strony na stronę atmosfery, autor pozwolił sobie na dorzucenie odrobiny czarnego humoru, głównie w wykonaniu patologa Hektora Wista, który dobrze wpływa na czytającego i dodaje kolorytu tej szarej brutalnej rzeczywistości.

- Może będą na niej odciski palców albo ślina zabójcy. - Podolska przysłoniła nos dłonią. Odór dawał się we znaki, choć przeciąg przewietrzył już nieco mieszkanie.
- Na to liczę. Ale może być zupełnie odwrotnie.
- Oby nie, bo jesteśmy w czarnej dupie - rzekł Krzyski.
- Zupełnie jak nasza butelka!
- Hektor, kurwa, dałbyś spokój z tymi kawałami.

W powieści Adama Widerskiego nie ma jednej prawdy. Mamy tu mieszaninę spraw z przeszłości, teraźniejszość, kłamstwa i zatajenia. Autor umiejętnie dawkuje retrospekcje, nie zdradza niczego od razu, pozwala nam główkować i ... się mylić. W odpowiednich miejscach dowiadujemy się kolejnych istotnych szczegółów, każda strona może przynieść coś nowego, co zupełnie zmieni nasze postrzeganie. I to jest ogromny atut tej książki! Czytasz i nie masz bladego pojęcia, co będzie dalej i jak to wszystko się zakończy. Jedynie, co mnie martwi w tej powieści to zakończenie. Nie wiem, czy autor szykuje kontynuację, i boję się, czy z takowej nie wyszedłby dramat, (dosłownie i w przenośni). 

Zapewne ciekawi Was, czy samo wyjaśnienie całej historii jest przekonywujące? Otóż, zapewniam Was, że również w tej kwestii autor nie 'popłynął' i mimo, iż mamy tutaj akcje, które mogą wydawać się mało prawdopodobne, to jednak wszystko składa się na bardzo dobrą, przekonywującą całość. 

Podsumowanie: Dałam się porwać "Odwykowi", pozwoliłam wodzić się za nos, gubiłam i myliłam tropy, współczułam, ocierałam łezkę, miałam wypieki, dowiedziałam się mnóstwa interesujących rzeczy (patolog Hektor) i nie odłożyłam póki nie skończyłam. Większość minusów została przykryta plusami. Panie Widerski - pisz Pan dalej ;)
Ocena: 8,5/10 

44 komentarze:

  1. Jestem zainteresowana ta książka.
    A co do debiutów. Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Książka ma być dobra i koniec.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta pozycja nie jest dla mnie mam wrażenie 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie lubisz brutalnych książek to nie polecam :)

      Usuń
  3. Będę niebawem czytać tę książkę. Jestem jej strasznie ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardzo ciekawa tej książki. Bardzo chcę, aby trafiła w moje ręce. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli lubisz mocne kryminały to polecam, nie zawiedziesz się. To bardzo dobrze napisana historia

      Usuń
  5. Polowałam na nią na Czytam Pierwszy, ale nie wyszło :( Co do sprawdzania czy to debiut - ja sprawdzam. Głównie z ciekawości. Nie ma tak, że zawyżam ocenę mimo niedociągnięć bo debiut, ale zwykle powstrzymuję się przed piętnowaniem słabych stron w recenzji, staram się nieco stonować wypowiedź. Chociaż czasem się nie da - patrz: "Prosty Układ"...

    OdpowiedzUsuń
  6. Facet ma wyobraźnię. Pozdrawiam! ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Książki nie czytałam, ale dość często ją ostatnio widzę na Instagramie. Ja tu z czymś innym :) Przyznam, że nie do końca rozumiem podejście do debiutów - że z automatu muszą być słabsze, jakby autor dopiero uczył się pisać. A pewnie niejednokrotnie pisał od lat, tylko "do szuflady", może też mieć już swój wyrobiony styl, tylko zwyczajnie teraz wydał książkę. A może się nie znam, albo trafiłam na niewiele debiutów i one po prostu SĄ słabsze, nie wiem. Ale tak mnie to zastanawia... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dlatego w moich recenzjach nie daję taryfy ulgowej. Książka to książka i tak ją oceniam. Tutaj, wiedząc, że jest to debiut, byłam pełna podziwu bo widać, że powstawała dłuższy czas, (a może się mylę?) i jest dopracowana w każdym szczególe. Uważam, że warto w takim przypadku podkreślić, że wyszła z rąk debiutanta:)

      Usuń
  8. czytałam kilka recenzji tej książki i z pewnością po nią sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli lubisz mocniejsze kryminały to będziesz usatysfakcjonowana :)

      Usuń
  9. Bardzo lubię czytać debiuty i z ciekawością rozejrzę się za tą pozycją.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawie się zapowiada :)
    Ja nie dają taryfy ulgowej debiutantom, książka ma być po prostu dobra, nie ma dla mnie znaczenia, czy to czyjaś pierwsza czy 21 książka

    OdpowiedzUsuń
  11. Zbyt mocne jak dla mnie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mocny kryminał, brutalny, jeżeli więc takich nie lubisz to lepiej nie czytaj. Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Nie zwracam w ogóle uwagi na takie szczegóły jak debiut. Książka mnie bardzo zainteresowała, jest w moich klimatach.

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka warta przeczytania :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Wysolka ocena, widać warto sięgnąć po tą książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zainteresowałaś mnie tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  16. Okładka tej książki coś mi mówi - już gdzieś musiałam ją widzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mimo pewnych mankamentów jestem ciekawa tej książki :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli całość jest świetna to na drobne mankamenty można przymknąć okop;) Również pozdrawiam!

      Usuń
  18. Czytałam już kilka recenzji tej książki. Za mocna dla mnie. Niemniej jednak, ciekawy debiut!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, jest mocna. Autor nie szczędzi na dosadności, ale czyni to ją bardziej autentyczną, niemniej rozumiem, że nie każdy ma ochotę takowe rzeczy czytać

      Usuń
  19. Zdecydowanie takich książek szukam :) mrocznych, gęstych, niebanalnych.

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo chętnie bliżej się z nią zapoznam :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak dotąd spotykam same pozytywne opinie :-) Wygląda na bardzo udany debiut :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie, jeden z lepszych jakie miałam przyjemność i nieprzyjemność czytać ;)

      Usuń
  22. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny artykuł.

    OdpowiedzUsuń

Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.

Copyright © Femina domi , Blogger